ON wobec ostatnich wydarzeń i zmiany na stanowisku ministra nauki i szkolnictwa wyższego
Szanowni Państwo,
Ci z Państwa, którzy śledzili poczynania Obywateli Nauki w ostatnich latach, zauważyli zapewne, że od pewnego czasu nie ma nas w mediach, nie wypowiadamy się publicznie, a profile w mediach społecznościowych zostały zamrożone. Nie oznacza to jednak, że Obywatele Nauki przestali istnieć. To, że nie zabieraliśmy głosu, wiązało się z potrzebą przemyślenia dalszych naszych działań w obecnej sytuacji politycznej i społecznej.
Od momentu swego powstania, w 2012 r. Ruch Społeczny Obywateli Nauki nastawiony był na dialog i poszukiwanie konstruktywnych rozwiązań, które mogłyby służyć rozwojowi i poprawie sytuacji nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce. Dlatego też rozmawialiśmy i byliśmy gotowi do współpracy w pożytecznych działaniach z różnymi środowiskami i instytucjami, którym na sercu leżał los polskiej edukacji i nauki, bez względu na reprezentowane przez nie orientacje polityczne i światopogląd. Od 2012 r. staraliśmy się prowadzić dialog z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, pod rządami kolejnych ministrów: Barbary Kudryckiej, Leny Kolarskiej-Bobińskiej oraz Jarosława Gowina – mimo spadającej na nas z tego powodu krytyki. I uważamy, że ten dialog, choć często niesatysfakcjonujący, uświadamiał władzom politycznym istnienie aktywnych środowisk gotowych, także poprzez krytykę, wspierać prorozwojowe projekty.
Są jednak wartości fundamentalne, których zanegowanie stanowi dla Obywateli Nauki nieprzekraczalną barierę i każe zastanowić się nad priorytetami. Tymi wartościami są: szacunek dla drugiego człowieka i współobywatela oraz jego odmienności, wolność badań naukowych, edukacja przekazująca treści zgodne z ustaleniami nauki i wolna od ideologicznych manipulacji dokonywanych w imię doraźnych politycznych celów. Działania i wypowiedzi, które towarzyszyły polityce edukacyjnej w ostatnich miesiącach, a także nominacja na stanowisko ministra odpowiedzialnego za naukę i szkolnictwo osoby, która swymi publicznymi wypowiedziami i postawą zaprzecza tym podstawowym wartościom, powoduje, że nie widzimy, by istniało miejsce na dalszy dialog czy choćby konstruktywną krytykę poczynań władz resortowych. W obliczu zapowiedzi ograniczania autonomii Uniwersytetu możemy tylko wyrazić zdecydowany sprzeciw. Nie zaakceptujemy także prymatu ideologii nad wiedzą naukową, którego skutki przekładają się na życie każdego obywatela i obywatelki bez względu na jego i jej światopogląd, a czego wyrazem stało się w ostatnich dniach stanowisko ogłoszone przez Trybunał Konstytucyjny.
Każda władza kiedyś jednak przemija. A Uniwersytet i Szkoła będą trwać, mimo wszystko. Jakie one będą, tego dziś nie wiemy. Wiemy jednak, że z racji sytuacji politycznej, gospodarczej i pandemii nie będą takie same jak jeszcze pół roku temu. W tym trudnym momencie niepewności i obawy o przyszłość nie chcemy jednak rezygnować z aktywności: chcemy myśleć o tym, jak będzie wyglądała edukacja naszych dzieci nie jutro, ale za trzy, pięć i dziesięć lat. Edukacja służąca wiedzy, ale także kształtująca postawy obywatelskie i szacunek do drugiego człowieka. Dlatego spodziewajcie się naszych działań i tekstów o tym, jak edukacja powinna być w tym lepszym czasie, który nadejdzie. Chcielibyśmy zachęcić wszystkich do współpracy w tworzeniu tego idealnego projektu.
Obywatele Nauki